Posts

Showing posts from September, 2020

Pean kawiarniany

Image
  Pean kawiarniany   17 września   Często piszę w kawiarniach. Są może nie moim drugim domem, ale na pewno moim biurem. Wychodzenie z domu jest ważne i to nie tylko dlatego, że w mieszkaniu naprzeciwko trwa remont łazienki, poniedziałek zawsze zaczyna się od przyjazdu śmieciarki, a z działek od rana dobywa się dziwne buczenie, jakby jakiś wielki odkurzacz wciągał pierwsze jesienne liście. Od lat pisałam w Krawcu na Siennickiej i mam ogromny sentyment do tego miejsca, bo jest przede wszystkim przytulne i swojskie. Uwielbiam ten duży stół pod oknem, gdzie można rozłożyć nie tylko laptopa, ale wszystkie papiery, i świetnie mieści się duża latte oraz – koniecznie – drożdżówka, z której Krawiec słynie. Ostatnio Kamionek doczekał się nowej kawiarni: to Waszyngton, do którego mogę iść w kapciach. Właściciel ten sam (i drożdżówki), ale wystrój i klimat zupełnie inny. Kawiarnia nie jest taka przytulaśna, ale jej zaletą jest ogródek, gdzie można pracować, kiedy jest ciepło. Co prawda z